Wersja audio do przesłuchania na dole strony.
Dziś poniedziałek i mam nadzieję, że ten mail zastał Cię w dobrym zdrowiu. W tej wiadomości poruszymy dwa bardzo istotne tematy i podsumujemy ubiegły tydzień.
Po pierwsze, przesyłam do Ciebie pozdrowienia ze słonecznej Szwecji. Tak jestem u Magdaleny i aktualnie przebywamy w miejscowości Sjötorp. Pewnie myślisz, że pracujemy i ciśniemy z robotą, ale Cię zaskoczę.
Nic z tych rzeczy! Wykorzystujemy ten czas nie skupiając się na pracy. Wyjątkiem jest napisanie tej wiadomości do Ciebie i wrzucenie kilku rzeczy w media społecznościowe. Co ponownie zaczęło sprawiać mi radość tak w ogóle. Ponad rok z mojej strony nie było takiej aktywności i dociera do mnie, że za tym tęskniłem.
Zatem podsumowując krótkie wprowadzenie – dziś przeczytasz o tym co się wydarzyło od ostatniego newslettera oraz moje przemyślenia o przyjaźni i wsparciu.
Zaczynamy!
W poprzedniej wiadomości napisałem o zmianie, o tym, że jest to koniec pewnej epoki – czyli Pan Produktywny „znika”, a pojawia się Jakub. Powstał nowy profil jakubgromek_pl na instagramie i serdecznie zachęcam do tego, żeby go zaobserwować, bo będzie mnie tam więcej i na bieżąco można śledzić co się dzieje.
Po wysłaniu tamtej wiadomości dostałem kilka zwrotnych informacji, że to było ważne, potrzebne i poruszyło coś w głowach i sercach osób, które to przeczytały. Otrzymywanie takich wiadomości jest dla mnie bardzo budujące i cieszę się, że to co robię daje wartość Tobie. Piszę do Ciebie od serca i zamierzam to kontynuować. Rozpocząłem proces zmian w kontekście wpisów i strony a już za niebawem pojawi się ebook.
Cały czas pracuję nad marketingiem, zmieniać się będzie strona programu Twój Przełomowy Rok i wystartuje formuła SOLO, czyli włączona zostanie możliwość zakupu programu przez cały rok, bez opcji dodatkowych zoomów i spotkań z ekspertami. To dostęp do ponad 150 lekcji, które możesz samodzielnie przerabiać w swoim własnym tempie.
Przygotowałem również stare/nowe szkolenie z organizacji i efektywnej pracy. Nazywa się ono 25-ta godzina i ma na celu nauczyć Cię, jak możesz odzyskać dodatkowy czas każdego dnia. Jeśli dziś mówisz, jesteś zarobiona/zarobiony i nie ogarniasz swojej rzeczywistości to szkolenie jest dla Ciebie. Będzie o energii, technikach i narzędziach a całe szkolenie skonstruowane jest w taki sposób, żeby pokazać Ci jak stworzyć swój własny system. Pokażę Ci kilkanaście różnych modeli i pozwolę budować niczym z klocków lego.
Każdy z nas jest inny i nie ma jednej, złotej metody, która zadziała u wszystkich. Warto dostosować i spersonalizować swój model pod siebie.
Teraz będę pracował nad tekstami związanymi z coachingiem, książką oraz warsztatami Wyciśnij sok ze swoich jabłek. Ostatnio nie zebrała się grupa, więc dorzucone zostaną indywidualne konsultacje w kontekście ekosystemu Apple – u mnie w biurze lub jeśli masz taką przestrzeń w Warszawie to mogę przyjechać do Ciebie. Jak zbierze się 6-12 osób, to odpalamy szkolenie stacjonarne. Nie wiem jak Ty, ale ja mam dość pracy online i chcę wrócić na salę.
Będę wracał też do pisania bloga, ale w innej odsłonie. To nie będą artykuły merytoryczne, forma zbliżona do newslettera, raczej krótka niż długa, o tym co mi w duszy gra. Niby jest instagram, niby jest Twitter, ale te media nie do końca dają przestrzeń, której potrzebuję.
W pracy etatowej bardzo dużo się dzieje, od strony marketingu, sprzedaży i planowania. Praca w korporacji pozwala poznać procesy i uczyć się nowych rzeczy. Wydają się głupie, bo po co robić plan na to, plan na tamto i aktualizować co chwilę papierkologię, skoro ja mogę to zrobić inaczej, po swojemu. Po pierwsze, w firmie jest 22 tysiące osób. Takie procesy i procedury są drogowskazem i naprawdę warto się do tych zadań przyłożyć. Uczę się tego, bo ja akurat jestem zmotywowany i działam, ale…nie każdy tak ma. Dlatego z pomocą przychodzą szablony do wypełnienia i to jest bardzo przydatne. Choć czasem walczę sam ze sobą, żeby pewne rzeczy zrobić, to zaczynam dostrzegać ich wartość. Warto być otwartym i świadomie to przyjmować.
Zatem, dzieje się dużo dobrego, wracają podsumowania, wraca wdzięczność a ja dalej skupiam się na przygotowywaniu nowych materiałów. Chcę powiedzieć wprost – nie wszystkie będą darmowe i stawiam teraz na to, żeby zacząć sprzedawać. Dlatego Twoje polecenie, dobre słowo, oznaczenie kogoś znajomego, przekazanie tej wiadomości jest takie ważne dla mnie. Ja ze swojej strony mogę dawać więcej darmowej wartości tylko pod warunkiem, że biznes będzie zarabiał. W przeciwnym razie, z bólem serca, ale zostawię budowanie firmy i skoncentruję uwagę na pracy etatowej. Ten rok jest dla mnie decydujący. Czas przestać się bać, czaić i odwlekać. Aktualnie skupiam się na działaniu i doprowadzaniu projektów do końca.

Teraz przechodzimy do głównego elementu dzisiejszej wiadomości. Chciałem się z Tobą podzielić pewnymi przemyśleniami. W momencie kiedy przełączyłem się na nowe konto i zacząłem rozmawiać z ludźmi, coś zrozumiałem. Cały czas borykamy się z trudnościami, wyzwaniami dnia codziennego, wypaleniem zawodowym, stanami depresyjnymi, trudnymi wyborami itd. Nie każdy potrafi sobie z tym poradzić samodzielnie.
Masz jednak możliwość sięgnąć po pomoc. To może być pójście do specjalisty lub obecność przyjaciela. Dziś trochę o tej przyjaźni i pomaganiu sobie wzajemnie. Jak powiedziałem jestem teraz w Szwecji u Magdaleny, z którą współpracuję już długi czas. Poza tym, a może nawet przede wszystkim, przyjaźnimy się. Magda poza wsparciem mnie, ma tu również pracę i boryka się z trudnymi dla niej rzeczami. Ostatnio pojawiło się tego więcej co wpłynęło na jej samopoczucie – może kiedyś będzie chciała się tym podzielić i przedstawić swoją perspektywę. Dziś to ja chcę pokazać Ci swoją.
Rozmawiamy często, nie mamy (chyba) przed sobą wielkich tajemnic i w zasadzie jesteśmy dla siebie trochę jak rodzina. To naprawdę wyjątkowa relacja, która opiera się na wzajemnym zaufaniu, bezpieczeństwie i lojalności wobec siebie. Ja potrafię dobrze czytać między wierszami i łączyć kropki. Kiedy widzę, że Magda boryka się z czymś to z przyjemnością wyciągam rękę, żeby pomóc. Pogadać, zrobić burze mózgów, wesprzeć itp.
Tym razem jednak, rozmowy nie wystarczyły i wiedziałem, że jedynie kontakt osobisty będzie rozwiązaniem. W moim życiu mało jest prawdziwej spontaniczności. Ula, dzieci, praca, spotkania, zobowiązania, zajęcia itp – ciężko jest „idealnie” zaplanować wszystko i znaleźć czas na bycie tu i teraz. To nie jest łatwe – dla mnie też nie było.
W tym momencie trzeba powiedzieć, że proszenie o pomoc wprost może być trudne! Nikt nas nie uczył, żeby prosić o pomoc. Od najmłodszych lat mówi się: nie ściągaj, pracuj samodzielnie, musisz sam, dasz radę itp. Potem w życiu okazuje się, że pracujemy w zespołach, jesteśmy częścią różnych grup i społeczności. W klasie i szkole też jesteśmy w grupach, ale zasadniczo jest to raczej zbiór indywidualności. To buduje przekonanie, że wszystko należy robić samemu, a proszenie o pomoc jest złe. To wręcz oznaka słabości. Zamiast stawiać na My, stawia się na Ja.
Hasła w stylu: No jak – Ty nie dasz rady? No jak nie Ty, to kto? Znasz to pewnie…
Tu dochodzę do sedna – kiedy już zbudujesz siebie, jesteś świadoma/świadomy swoich potrzeb, masz je zaspokojone możesz się skupić na innych. W moim przypadku, ja mam poukładanych wiele rzeczy i dużą uwagę zwracam na moje otoczenie. Tak było też w tym razem. Kiedy dostrzegłem, że Magda mnie potrzebuje, to nie wiele myśląc, przegadaliśmy to z Ulą, przeorganizowaliśmy kilka rzeczy i mogłem przyjechać.
To nie jest tak, że ktoś mnie o to prosił, bo czasem trzeba po prostu coś zrobić. Nawet jak ktoś powie: nie mam ochoty nikogo widzieć, chce z tym pobyć sam/sama, poradzę sobie. Kiedy jesteś z kimś w relacji, która jest dla Ciebie ważna to naprawdę zachęcam Cię, żeby po prostu być. Ja tu się trochę wprosiłem. Bez pytania, wręcz wbrew słowom, które otrzymałem. Napisałem po prostu będę jutro i już. Ja oczywiście zachęcam do proszenia o pomoc, ale też pomagania, nawet kiedy ktoś nie prosi.
To jest chyba kwintesencja zdrowych relacji. Możesz liczyć na drugą stronę i czasami nie musisz nawet nic mówić. Mówię o relacjach ważnych, głębszych, koleżeńskich i przyjacielskich. Mówi się, że najcenniejsze co możesz podarować drugiemu człowiekowi to swój czas i uwagę. Zgadzam się z tym w pełni. Kiedy widzisz, że ktoś w Twoim otoczeniu potrzebuje uwagi, to daj mu ją. Wspieranie siebie wzajemnie to piękna rzecz.
Ja wiem, że gdybym się załamał i wpadł w problemy, to mogę również liczyć na Magdalenę. Czasami jest tak, że ta druga osoba, jest tą odpowiednią, żeby przyjść i podnieść nas z podłogi. Żyjemy w czasach, gdzie zanikają tradycje, dobre praktyki sąsiedzkie, dzieciaki przestają ze sobą spędzać czas inaczej niż online. Zanikają umiejętności społeczne, a budowanie relacji jest coraz trudniejsze. Pandemia też odcisnęła swoje piętno na nas. Dlatego kiedy już masz relacje, to dbaj o nią. Nic nie jest na zawsze. Nawet najlepsze relacje, kiedy zostaną zaniedbane mogą się skończyć.
Dlatego dbaj o siebie, o swoich bliskich i wspierajcie się wzajemnie. Dla mnie czas spędzony w Szwecji jest wyjątkowy. O tym napiszę więcej w poście na blogu, ale bardzo cieszę się, że mogę tu być i wspierać przyjaciółkę w trudnych chwilach.
Ty też masz te moc – dlatego korzystaj z niej odpowiedzialnie! Być może masz w swoim otoczeniu kogoś kto z czymś się zmaga. Daj mu znać, że jesteś. Tymczasem trzymaj się ciepło i życzę Ci pięknego tygodnia!
Jakub
Comment ( 1 )