
Dzisiejszy newsletter miał być krótką informacją, bo: brak czasu, zarobienie, wiele rzeczy, które wydarzyły się w ciągu tygodnia, a o których możesz poczytać w podsumowaniu. Jest godzina 20:56, a do końca napisania tego tekstu chwila czasu. Ja jestem padnięty i od 6:00 rano na pełnych obrotach. Dużo się dzieje, taki czas… wakacje się skończyły i pewnie przez najbliższe 3-5 tygodni tak właśnie będzie. Chciałem po prostu odwalić kawałek tekstu i powiedzieć: „Dobra, newsletter poszedł”.
Wybieram jednak inną drogę. Zamiast napisać cokolwiek, wybieram podzielić się z Tobą swoimi lekcjami, które mam w głowie, przemyśleć to wszystko i położyć się spać godzinę później, niż oddać byle co. W przeciwnym razie — po co robić to w ogóle? Nie sądzisz? Tak wiele osób godzi się na bylejakość… ja chyba nie chcę. Chce realnie coś zmieniać w życiu osób, które to czytają. Wszak poświęcają mi swój najcenniejszy zasób: czas. Nie ma nic bardziej wartościowego, więc… biorę się w garść i jadę z tym tekstem na dziś.
Agenda
1 Pytanie do Ciebie:
Pytanie: Gdyby został Ci tylko miesiąc, jak by wyglądał?
Tutaj notatka: zapisz sobie plan na to jak mógłby wyglądać ten czas. A na koniec dodaj jeszcze jedno pytanie: Co Ci stoi na przeszkodzie, żeby tak żyć?
2 zasoby
Wracaj do lekcji ze swojego życia. O prowadzeniu dziennika nagrałem odcinek podcastu. Przekonuję w nim, dlaczego warto go prowadzić. Jednak rozmowa z kolegą w ten weekend rzuciła mi nieco inny obraz na pracę z dziennikiem. Po pierwsze Roman przestał prowadzić “co-dziennik” papierowy. Zabierały one zbyt dużo miejsca, więc przesiadł się na narzędzia cyfrowe. Co jednak ważne – dalej pracuje w podobnym trybie, wrzucając notatki z dnia, tygodnia, miesiąca i roku. Wraca do nich i robi sobie sesje retrospektywy. Co się wydarzyło, jaką drogę przeszedł, jakim był człowiekiem, co go inspirowało, itp. To wszystko, co było, staje się esencją tego, co będzie. Dziś jest już przecież innym człowiekiem. Daje sobie przestrzeń na to, żeby naprawdę spojrzeć na swoje życie z perspektywy.
Na koniec w formie bardzo skróconej, esencji wręcz zapisuje swoje lekcje, jako te warte zapisania. To drukuje i przechowuje w formie papierowej. To są zapiski dla dzieci, a może kogoś, kto je znajdzie, ale bardzo przemyślane i gotowe od użycia. Dzięki temu w jednej grubszej teczce można przechować 10 lat historii. Pozostałe rzeczy – są bezpieczne w cyfrowym świecie. Bardzo ciekawa opcja.
Kolejna rzecz to spełnianie marzeń. Nie ma sensu czekać na lepszy czas. Ten, który masz dziś, jest najlepszy, bo jest. Nigdy nie wiesz, co czeka Cię jutro. Doświadczyłem tej kruchości życia, choć ja wyszedłem z wypadku (niemal) cało, to jednak mam świadomość, że mogło się skończyć różnie. Ta świadomość z kolei dała mi tego kopa, który powiedział: „Całe życie chciałeś robić różne rzeczy, może czas zacząć”. No właśnie – ja zacząłem, a Ty, na co czekasz? Na wypadek? Na lepsze jutro? Zmianę w rządzie? Na czyjś ruch?
Przestań czekać i zacznij testować, sprawdzać, co Cię naprawdę kręci, a co Ci się tylko wydaje. Nie będzie lepszego czasu, niż ten, który masz teraz, naprawdę.
Trochę dziś napisałem o retrospekcji, a ostatni podcast nagrałem o technologii w służbie człowieka. Dziś mogę napisać dwa słowa o ReMarkable – urządzeniu, które jest papierem, ale również cyfrowym narzędziem, bo wszystko, co piszesz, możesz mieć dostępne na swoich urządzeniach. Pisanie naprawdę daje poczucie papieru, zatem Twoje notatki, pomysły, idee, rysunki możesz mieć pod ręką wszędzie, gdzie jesteś, nie rezygnując z tego miłego uczucia pisania ręką. Ja mam iPada, ale pisanie po szkle, o ile wygodne i przyjemne, nie zaspokaja radości pisania na papierze. ReMarkable jest naprawdę bliski. Posiada kilka wad, które może jednak są zaletami? Wszak brak podświetlenia czyni go niczym papier. Skoro nie widzisz, to nie piszesz/czytasz. To też większy rozmiar i czytanie książek na tym urządzeniu to bajka! Plus wszystkie zakreślenia i notatki, jakie zrobisz, masz dostępne w telefonie lub na komputerze! Magia po prostu.
Ja tu mówię o jednym z wielu urządzeń, które są dostępne na rynku. Nie testowałem innych, ale to…jest warte grzechu. Szczególnie jeśli dużo piszesz i zeszyty z notatkami zaczynają zagracać Twoją przestrzeń. Plus – tu możesz mieć wiele rodzajów notatek, książek do czytania i przeglądania PDF.
Czuję, że to może być kierunek w przyszłość. Bateria w tym urządzeniu to koło 12-15 dni, więc naprawdę nieźle (iPad to raczej 1 dzień).
Leather working, czyli manualna, rzemieślnicza praca ze skórami. Nosiłem się z tym od dawna, chciałem sprawdzić, jak to jest zrobić coś ze skóry. Odwlekałem, aż w końcu zadałem pytanie, a dlaczego nie teraz? Na co czekasz?
Przestałem czekać, zamówiłem proste narzędzia i skrawki skór i w weekend spełniłem swoje marzenie i zasiadłem do pracy. Obejrzałem przy tym kilka filmów na YT, pogadałem z dwójką znajomych, którzy mają jakieś swoje doświadczenia i mój pierwszy kawałek jest prawie gotowy. Piszę o tym, bo to naprawdę ciekawa opcja. W teorii dla każdego. Oczywiście nie musisz od razu brać się za skóry, każdy pewnie ma jakieś swoje chęci i marzenia. To, co ważne dla mnie, to praca manualna. Malowanie, instrumenty, praca fizyczna, praca w drewnie, to są genialne rzeczy. To praca rozwojowa, ale…w zupełnie innych obszarach niż to, co robisz na co dzień.
Praca w skórze to jednak coś innego… zrobienie własnoręcznie prostej rzeczy, która na YT wygląda na prościznę, okazuje się… wyzwaniem.
Kilka pomysłów i filmów pozwala załapać koncept, ale dopiero praktyka pozwala zobaczyć, że nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. Ja planuję dalej robić rzeczy dla siebie i najbliższych, bo nie zakładam dziś, że to może być biznes, ale nie wykluczam, że będę swoje wyroby sprzedawał. Będę dalej tworzył coś z niczego, a jak chcesz zobaczyć efekty, to na moim blogu będą pojawiały się wpisy.
Ja tymczasem zachęcam Cię do próbowania różnych rzeczy, kto wie — może odkryjesz w sobie talent?
Na koniec powiem tak:
Nie trać czasu, działaj, przestań powtarzać sobie, że zrobisz coś jutro. Zacznij dziś, a zobaczysz, że nie będziesz żałować. Prawdziwi rzemieślnicy umierają i nie każdy ma swojego następcę, a ręcznie wykonywane przedmioty mają inną wartość niż te, które są produkowane masowo. Spróbuj, bo to naprawdę dobra zabawa!
Dobrego tygodnia!